środa, 27 czerwca 2012

Siedem

Siedem

Siedem (Se7en) reż. David Fincher


Film rozpoczyna się banalnie – oto para policjantów różniących się od siebie jak ogień i woda młody, energiczny David Mills (Brad Pitt) oraz starszy i opanowany William Somerset (Morgan Freeman) mają zjednoczyć swoje siły by złapać seryjnego mordercę, który wybiera swoje ofiary osoby, które są personifikacją jednego z siedmiu grzechów głównych.

Dla mordercy ważny jest nie tylko dobór ofiary ale również jej śmierć, która zostaje popełniona przez charakteryzujący ją grzech. Na przykład otyły mężczyzna zostaje zmuszony do jedzenia do momentu pęknięcia żołądka, chciwy adwokat z pistoletem do przystawionym do głowy wycina sobie funt ciała (nawiązanie do „Kupca weneckiego” Szekspira), leniwy diler narkotyków zostaje przywiązany do łóżka by w bezczynności utracić wszystkie siły witalne. Oczytany „Boską komedią” Dantego morderca popełniając zbrodnie pokazuje, że tak właśnie będzie wyglądało piekło, niekończące się katusze związane z popełnianym za życia grzechem.

Akcja filmu dzieje się przez 7 dni w mieście, którego nazwa nigdy nie pada. Miasto jest nieprzyjemne, deszcz zalewa brudne ulice, jest pełne ciemnych pomieszczeń, które wydają się idealne do popełniona anonimowych grzechów. W niektórych pomieszczeniach pokazywany obraz wydaje się być tak ohydny, że mamy wrażenie, że możemy poczuć smród i robactwo. Okrucieństwo w tym filmie pokazane jest w bardzo ciekawy sposób – brak jest scen gore, mimo to tortury jakimi zostali poddani są grzesznicy mimo, że znamy je tylko z relacji koronerów sprawiają, że włos się jeży.

Kevina Spacey wcielający się mordercę Johna Doe spisał się brawurowo. Pod jego sympatyczną twarzą kryje się niebezpieczny człowiek a słowa wypowiadane z jego ust nie pasują do wariata. Doe decyduje się na nietypową krucjatę – zwrócić uwagę na grzech jaki dzieje się we współczesnej Gomorze. Jego inteligencja, determinacja i szczegółowe przygotowanie sprawia, że policja staje się bezsilna wobec groźnego przestępcy i nawet w konfrontacji „twarzą w twarz” Doe triumfuje.

9 komentarzy:

  1. Genialny film! Jeden z moich ulubionych! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie (filmdine.blogspot.com) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden z lepszych thrillerów! Ciekawa, miła dla oka recenzja.
    Pozdrawiam!
    przemyslrozrywkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. genialny film, uwielbiam go :)

    pozdrawiam
    Amandine (filmdine.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie dobry film. Trzymający w napięciu i z zaskakującym zakończeniem. A do tego Morgan Freeman - jak zawsze świetny. Pozycja obowiązkowa każdego kinomaniaka.

    Pozdrawiam
    Kaes (blog-xlix.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny film z dobrą obsadą. Mroczny, realistyczny i przejmujący. Godny uwagi i nie marnujący czasu.

    35milimetr.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Film naprawdę genialny,moim zdaniem jeden z lepszych tego gatunku.Warto go obejrzeć i zapraszam do obejrzenia filmu online na FilmMex.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny film, z przyjemnością go oglądałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny film :) co jakiś czas chętnie do niego wracam
    willa

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tego typu filmy:) Trzymają w napięciu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń